Wszystko zaczęło się około 35 lat temu, kiedy to Witold Zalewski był instruktorem w modelarni w Lubięcinie, a osobami, które najczęściej odwiedzały modelarnie byli Romuald Rataj, Jerzy Bem, Marek Wojtkowiak oraz Mirosław Ziobrowski. Budowali oni proste modele latające i pływające, najczęściej były to szybowce wyciągane na holu lub gumówki. Czasy były bardzo ciężkie, niczego nie było, żadnych materiałów, klei, farb a o silnikach i radiostacjach można było pomarzyć lub były nieosiągalne dla przeciętnego człowieka. Pewnego razu Witold Zalewski z Niemiec przywiózł silnik 2,5ccm samozapłonowy JENA. Cieszyli się wszyscy jak dzieci, ale nikt nie potrafił tego uruchomić. W końcu Romuald Rataj z posiniaczonymi palcami od „kopów” śmigła zdołał uruchomić silnik i tak zaczęło się latanie modelami na uwięzi. Romuald Rataj w wieku 17 lat ukończył szkolenie szybowcowe w Aeroklubie Ziemi Lubuskiej w Przylepie a w wojsku kurs skoczka spadochronowego.

   Pod koniec lat 80-tych zaczęto organizować pod Wrocławiem Zloty Amatorskich Konstrukcji było to na terenie poligonu wojskowego zwanego Cienin. Zloty te były odwiedzane przez nas co roku i były one inspiracją do budowy własnych motolotni i co najważniejsze rozpoczęcie przez Witolda Zalewskiego budowy samolotu J-2 Polonez. konstrukcji J. Janowskiego. Był to piękny okres, gdzie można było zaobserwować jak pięknie i dynamicznie rozwija się lotnictwo ultralekkie w Polsce. Co roku było można wymienić doświadczenia, porozmawiać i coś podpatrzyć.  

   Lotnictwo ultralekkie nabierało rozpędu w obiecujący sposób, przyczyniły się do tego również Europejskie Zloty Lotnicze w Oleśnicy. W roku 1990 na lotnisku wojskowej szkoły specjalistów lotniczych zorganizowano tą imprezę po raz pierwszy i był to strzał w dziesiątkę. Lotnisko dysponowało pasem betonowym na którym mogły wylądować również samoloty dwusilnikowe (L-200 Morawa, Piper Twin Commanche, Cessnę Skytrain). Organizatorem imprezy było wojsko więc można było zobaczyć w locie Iskrę, Mig-23 oraz przymierzyć się do wojskowych maszyn Lim-5, Su-22 czy Mi-2. Ten piękny okres skończył się w zasadzie w 1997 roku, gdzie nastąpiły zmiany w MON i zlikwidowano Szkołę Lotniczą w Oleśnicy. w roku 1998 ostatni raz próbowano zorganizować zlot, ale nie miał się tym kto zająć i w dodatku pogoda nie dopisał. Nasze Motolotnie również można było zobaczyć w Oleśnicy. Piękne czasy, ale cóż dzisiaj pozostał tylko smutek i żal, a amatorskie budowanie samolotów i motolotni się skończyło. Czasy mamy takie, że tylko fabryczne sprzęty mogą latać po niebie – czemu?? Może LAF to zmieni. Trzymajmy kciuki.

Witold Zalewski, Romuald Rataj i Mirosław Ziobrowski – tak zaczynali.

Wspomnienia z Europejskich Zlotów Lotniczych w Oleśnicy – piękne czasy…

Wspomnienia z Europejskich Zlotów Lotniczych w Oleśnicy – piękne czasy…

Romuald Rataj przed wylotem samodzielnym w Przylepie i na obozie spadochronowym.

Tomek (2004r) i Jego Ojciec (1991r) – zdjęcia wyglądają jak zrobione w jednym dniu.

Witold Zalewski w akcji… 1991 rok.

Lotnia Romualda Rataja z której zrobiono skrzydło do motolotni początek lat 90-tych.

Po lewej Romuald i Teresa Rataj z dziećmi – Rodzina w komplecie. W środku Tadeusz Skiba ze Sławy.

Motolotnia z lewej konstrukcji A. Kraszewskiego

Już na początku lat 90-tych budziła zachwyt i czymś się wyróżniała spośród innych tak jak późniejsze echo, czy też echo plus tzw. jajko.

Rok 1999, Maciej Rataj w Szkole Orląt w Dęblinie (wyniki badań wykluczył dalszą edukację w tej dziedzinie lotnictwa).

Ciąg dalszy nastąpi 🙂